W czerwcu 2008 z Grzesiem S. wybrałem się w Taterki. Chyba dopiero na Zakopiance Grześ zarządził, bo to On był kierownikiem wycieczki że idziemy na Świnicę! :-O Ale jak to On, co by za łatwo nie było, to dodał, ze przez... Giewont :-) No prawie... Poszliśmy z Kuźnic, przez Halę Kondratową na Przełęcz pod Kopą i dalej w stronę Kasprowego przez Goryczkową Czubę. Tym razem to ja robiłem za marudę :-)
Wszyskto mi sie nie podobało, a to że Świnica, to że takim "objazdem", a do Kasprowego czułem się "spełniony" ciągle chciałem złazić w dół :-D
Zapraszam... :-)
Niby już wysoko ale to dopiero początek wycieczki...
Grześ na szlaku żadnej nie "darował" ;-)
:-)
Niby Tatry Zachodnie ale horyzont postrzępiony...
Widoczek w stronę Czerwonych Wierchów
Dochodzimy do Kasprowego
Wszyskto mi sie nie podobało, a to że Świnica, to że takim "objazdem", a do Kasprowego czułem się "spełniony" ciągle chciałem złazić w dół :-D
Zapraszam... :-)
Niby już wysoko ale to dopiero początek wycieczki...
Grześ na szlaku żadnej nie "darował" ;-)
:-)
Widoczek w stronę Czerwonych Wierchów
Dochodzimy do Kasprowego
2 komentarze:
Jakby to powiedział smerf-maruda "Nie cierpię nie cierpieć!" :):) A zdjęcia super wyszły, czekam na ciąg dalszy :)
Ładna widokowo trasa, zdjęcia wspaniale pokazują majestat gór :)
Prześlij komentarz