środa, 13 lutego 2008

Leskowiec cd...

No może nie do końca, bo inna pora roku. Ale za to trasa ta sama :-)
W długim majowym weekendzie 2007 wybraliśmy się tam z kol. Grzegorzem.
Grześ szedł był z dużym obrzydzeniem, ponieważ On raczej rzadko złazi poniżej Gerlacha! :-))).
A niżej Rysów, to taki wkur... że potem musi coś "dla spokojnosci" w "Siwym Dymie" walnąć!!!!
Ale, że kupił sobie nowe buty i gdzieś je przetrzeć musiał to poszliśmy.

...to jest właśnie Grześ. Też mam takie "sexowne" leginsy :-)
















Z tak wytrawnym turystą przeszedłem szlak niczym huragan i nawet nie zauważyłem kiedy znalazłem sie w schronisku















to jest właśnie ów przytulny
zakątek widziany "od środka"




A tu, w oddali ze szlaku na szczyt





podobna "panoramka" niżej, tylko w zimowej scenerii








A tutaj panoramiczny widoczek z Gronia Jana Pawła II. Właśnie zaczęło wychodzić słońce

Którym "raczyliśmy się" w drodze powrotnej. Zeszliśmy trochę ze szlaku, by nie iść tą samą trasą ale było warto. Można sie był rozkoszować wiosną!!!!!