wtorek, 20 grudnia 2016

Ławra Poczajowska_cz.01

Najpierw  co to ławra, bo przyznam szczerze, że zanim się tam wybierać nie zacząłem, to pojęcia nie miałem :-) Opis jak zwykle tu :-). Następnie skąd Poczjów, bo to że największe ławry Prawosławia są w Kijowie, Moskwie, czy Petersburgu to raczej zrozumiałe ale w Poczajowie!. Nie będę go tu porównywać do polskich miasteczek, żeby Świętego Miejsca nie obrazić. A miejsce ponoć cudami słynące od dawna. Pierwsi mnisi  z Kijowa schronili się tu przed Mongołami Batu Chana. Do rozbudowy samej Ławry Poczajowskiej walnie przyczynił się polski magnat Mikołaj Bazyli Potocki 
Okrutnik i swawolnik, który po tym jak od katolickiego księdza rozgrzeszenia nie dostał, na obrządek wschodni przeszedł... O cudownym charakterze miejsca przekonał go jego woźnica, a raczej to, że zastrzelić go nie mógł. Pistolet zawsze gotowy na takie okazje po trzykroć nie wypalił, kiedy nieszczęśnik coś mamrotał. Zapytany co szeptał, ten odparł, ze do Matki Boskiej się modlił. To ostatecznie utwierdziło Mikołaja o wyjątkowości miejsca opodal którego akurat przejeżdżali.
Mikołaj groszem sypnął i największy Sobór ufundował :-). Początkowo Ławra należała do Zakonu Bazylianów obrządku grekokatolickiego, obecnie w jurysdykcji Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego. Tyle tytułem wstępu ale musiałem coś napisać! Miejsce i historia niesamowita!!!!

piątek, 9 grudnia 2016

Dwa urwisy

Mały przerywnik w długim ukraińskim serialu.
Wydobyte z głębokiej szuflady baaardzo stare portrety :-)

środa, 30 listopada 2016

...gdzie Ikwy srebrne fale płyną czyli z wizytą u Julka :-)

Krzemieńcu słyszał każdy (no może prócz niektórych dzisiejszych maturzystów)  ale nie każdy wie, ze istnieje tam otwarte w 2004 roku muzeum Juliusza Słowackiego. Pełni ono prócz funkcji typowo muzealnych rolę ośrodka kultury polskiej.  Muzeum jest tak urządzone, że każdy pokój opowiada o innym okresie życia poety. Więcej tu. U mnie kilka fotek.


 A na koniec dwa "streety" z miasteczka. Na drugim, w tle góra Bony z górującym nad miastem zamkiem

środa, 23 listopada 2016

Wiśniowiec czyli z wizytą u Jaremy :-)

Ze Zbaraża jedziemy prosto do Wiśniowca, siedziby rodu Wiśniowieckich, skąd pochodził "wielki przyjaciel kozaków" znany  z "Ogniem i Mieczem" książe Jeremi Wiśniowiecki, dla "przyjaciół" Jarema ;-). Niektórzy zarzucali mu "stosowanie zbyt radykalnych metod" ale... trudne czasy wymagają radykalnych decyzji...
...zapraszam do pałacu :-)

                                 "Powiedz przyjacielu i wejdź"... ;-)

                       Widok ogólny, niestety pogoda najlepsza nie była

                                      Komnaty udostępnione do zwiedzania

                            ...a na jednej ze ścian panorama Warszawy :-)