niedziela, 28 marca 2010

Granią Tatr Zachodnich cz.3

..czas się ruszyć z Wołowca. Przed nami daleka droga, podczas której
towarzyszą na kapitalne widoczki na Jamnickie Pleso i Rohacze
 Jamnicki Staw Wyżni

 Rohacze dwa :-)

 ..i dwa "portrety" Rohacza Ostrego, u stóp którego rozpościera się szeroko Jeziorny Wierch.

 Chyba najfajniejsza chwila z całej wycieczki. Siedzimy na Jarząbczym spoglądając na przebytą drogę. Dzień powoli ma się ku końcowi. Wokół - rzadka rzecz w polskich Tatrach - żywego ducha nie uświadczy! Tylko my i góry, czasem jakiegoś "zwierza" słychać. Na horyzoncie oczywiścia Babia :-)

Jeszcze dwa "portrety" Raczkowej Czuby i Jarząbczego Wierchu w świetle zachodzącego słońca i "krótkimi skokami" spadamy w dolinkę.
Przed nami długi marsz Chochołowską w świetle księżyca, spóźniona kolacja w "Siwym Dymie" :-) i nocna jazda Zakopianką :-/