czwartek, 15 września 2016

W stronę słońca czyli Diablak 2016 cz.02

Jak szybko wschodzik sie zaczął, to jeszcze szybcziej skończył :-)
Tzn Słoneczko od razu wzeszło wysoko.. Nagle stało się coś dziwnego. Te wszystkie tłumy, które koczowały na Babiej ruszyły w dół. Dosłownie w kilka minut po wschodzie.
I było to coś najlepszego , co ci ludzie mogli zrobić! Było pięknie, było cicho, pusto i spokojnie, a my mogliśmy prawie przez godzinę  podziwiać majestatyczne piękno, Cyl w świetle poranka, "kolory białej kipieli", która rozciągnęła się w dolinach, Taterki w chmurach :-)

Niestety, w końcu trzeba było zejść do szarej rzeczywistości. Od Kępy zaczęli się pojawiać pierwsi "poranni turyści". Na Sokolicy tłum był już prawie jak na Krupówkach....