Prawie pół roku po pobycie opisanym niżej znowu odwiedziłem Szczyrbskie Pleso i Chatę pod Soliskiem.
Tym razem byłem zupełnie "nieturystycznie". Wyjechałem wyciągiem i szok! Na górze budowa... Słowakom podskoczył "wspołczynnik chytrości" i zaczęli rozszerzać i infrastrukturę turystyczną....
Nie wiem jak wygląda to teraz bo drugi raz się już nie odważyłem ale zamiast pokazać nie znającej Wysokich Tatr Koleżance sielski widoczek ujrzeliśmy koszmarek widoczny na zdjęciach.
Zupa czosnkowa w schronisku też była beznadziejna, a rezultatem jej zjedzenia przytrucie.
Czarę goryczy dopełnił spacer po Szczyrbskim Plesie. Często narzekamy na nasze Tatry, na tłumy turystów itp ale takiego obrazka, jak na ostatniej focie to ja sobie w Moku jakoś na szczęście wyobrazić nie mogę...
I raczej niech tak zostanie!
Tym razem byłem zupełnie "nieturystycznie". Wyjechałem wyciągiem i szok! Na górze budowa... Słowakom podskoczył "wspołczynnik chytrości" i zaczęli rozszerzać i infrastrukturę turystyczną....
Nie wiem jak wygląda to teraz bo drugi raz się już nie odważyłem ale zamiast pokazać nie znającej Wysokich Tatr Koleżance sielski widoczek ujrzeliśmy koszmarek widoczny na zdjęciach.
Zupa czosnkowa w schronisku też była beznadziejna, a rezultatem jej zjedzenia przytrucie.
Czarę goryczy dopełnił spacer po Szczyrbskim Plesie. Często narzekamy na nasze Tatry, na tłumy turystów itp ale takiego obrazka, jak na ostatniej focie to ja sobie w Moku jakoś na szczęście wyobrazić nie mogę...
I raczej niech tak zostanie!