sobota, 12 marca 2011

Babia Góra 2007 cz. 4

Spełniając życzenie WILDROSE wracam w górki, a dokładniej zapraszam do zejścia (jak się gdzieś wlazło, to trza w końcu zleźć) z Babiej :-)
                    
                           "faktura" góry

                             i coraz niżej...

...aż w końcu jesteśmy na Bronie

I panoramka przełęczy

Na koniec smutny niestety obrazek. Pozostałości Schroniska na Markowych Szczawinach.
Już niby jest nowe ale to już nie to, co stare kultowe :-/

5 komentarzy:

Anonimowy pisze...

No pewnie, ze kwiaty tez pieknie sfotografowales, ale to robia wszyscy, a gorki Twoje sa wyjatkowe!
Dlaczego tak pisze, bo niestety nie jest to takie proste znalezc pomysl jak je pokazac, niby stanac na gorce i pstrykac to no problem, ale niektorzy to robia (jak moja skromna osoba) i co? I pstro... jakies takie ...hmmm....malo starwne!
Dziekuje i pozdrawiam :)

wkraj pisze...

Słabo pamiętam stare schronisko, byłem tam jakieś 25 lat temu. Jesienią zajrzałem do nowego. Niby wszystko OK, ale brakuje tej atmosfery, jaka odczuwa się odwiedzając starsze schroniska.
A zdjęcia rzeczywiście piękne.

Pozdrawiam

Grzegorz pisze...

Nie było nas - był las. Zapewne na miejscu starego lub obok, powstanie nowe schronisko, bo powtarzając stary slogan, życie nie znosi próżni. Prawdą jest, że obrazy do których przejawiamy jakieś uczucia, najlepiej nam wychodzą na zdjęciach, co w tym wypadku sprawdza się doskonale. Ostatnie najlepsze. Pozdrawiam!

bradley pisze...

...ale właśnie o to chodzi, że nowe już jest! Te zdjęcia mają ponad trzy lata. Zburzono stare, by od razu nowe postawić. Ale to nowe jakieś takie "nieprzyjemne".

Dominika Starańska pisze...

Super wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.