Ostatni pościk w roku. Wspomnienie lata nad Zalewem Chechło, gdzie z reguły kończyłem rowerowe wycieczki i spotykałem sympatyczne gęsi. Ciekawe, czy w przyszłym roku zobaczymy się ponownie, czy zbytnia ufność do ludzi nie okaże się dla nich zgubna...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz