Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze w górki jeździłem z chrzanowskim PTTK, a zdjęcia robiłem Nikonami :-) przytrafiło mi się trafić do rumuńskiej Sapanty. Główna atrakcją turystyczną jest dość osobliwy cmentarz. Opis jak zwykle tu U mnie jak zwykle same zdjęcia ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz