niedziela, 25 stycznia 2015

Wieliczka po raz drugi , czyli NEX na trasie turystycznej cz. 03

Po przejściu zasadniczej trasy turystycznej część zwiedzających kończy wycieczkę, błąd! Warto wybrać się na proponowane przez przewodnika zwiedzanie muzeum żup solnych.
Formuje się nowa "grupa" i zwiedzanie zaczyna się "od nowa" :-)

                      Ekspozycja ukazująca pracę dawnych górników.

     Pozsykiwanie soli ze źródeł solankowych w czasach prechistorycznych

                                            Kaplica :-)

                                          Ekspozycja :-)

                                  Zjazd górników pod ziemię

Cała wycieczka cyknięta NEXem 5N i PZ 16-50. Oczywiście "z ręki"

5 komentarzy:

Robert Trzciński pisze...

Byłem w Wieliczce i niestety zbytnio nie przypadła mi do gustu. Ja fociłem ze statywu, ale musiałem to robić w miarę sprawnie i szybko, bo przewodnik zbytnio się spieszył.

wkraj pisze...

Fajnie pokazana kopalnia. Podoba mi się cała seria. Jak miałeś ustawiony balans bieli ? Ja miałem z tym duże kłopoty w kopalni w Bochni.

bradley pisze...

wkraj
dziękuję ;-)
WB auto, ale potem walka z balansem w Ligtroomie (rawy) i na koniec suwaczki HSL
Ale spoko. Po pierwsze, to NEX całkiem dobrze radzi sobie z WB (gdyby to był któryś z Nikonów, które miałem to by było gorzej), a po drugie tam było naprawdę kolorowo. Wystarczyło tylko te kolory "wyciągnąć" :-)

Sylwia Grabinska pisze...

Piekne zdjecia. W Wieliczce bylam kupe lat temu, niestety bez aparatu. Ladnie wydobyles detale. Ja pamietam ze dosc mrocznie bylo w tej kopalni. Jedynie dobre swiatlo bylo w sali koncertowej. Ale wtedy byly swieta BN i stalo kilka oswietlonych choinek.

Przy jakim ISO fociles? i jaki czas naswietlania. Pusto wokol ciebie bylo, ludzi widze jedynie na jednym zdjeciu i to w odwiciach gabloty.

Jeszcze raz fajne foty.

Dziekiuje rowniez za odwiedzenie mojego blogu! Zapraszam ponownie i zachecam do pozostawienia komentarza, uwag, konstukrywnej krytyki... :)

pozdrawiam cieplo
Sylwia

bradley pisze...

Dziękuje Sylwio :-)
Hmm ISO różnie. Najniżej jak się dało :-) Jeżeli chodzi o ludzi, to włóczyłem się na końcu grupy, czekałem aż ludzie sobie pójdą ale musiałem zdążyć przed nadejściem kolejnej grupy :-)
Minus tego jest taki, ze nie wie się o czym przewodnik opowiada :-)))