Trzecia i ostatnia część fotek z naszego "lotniczego plenerku"
Na koniec wypadałoby podziękować Przesympatycznym Dziewczynom z krakowskiego Air Portu, które pilnowały, co by żadnego z nas samolot nie przejechał (choć może bardziej poprawnie byłoby "nie przeleciał" ale to może się źle kojarzyć) :-))) i (może nieco mniej sympatycznemu) koledze Nurkowi, który całą imprezkę zorganizował.
Na koniec wypadałoby podziękować Przesympatycznym Dziewczynom z krakowskiego Air Portu, które pilnowały, co by żadnego z nas samolot nie przejechał (choć może bardziej poprawnie byłoby "nie przeleciał" ale to może się źle kojarzyć) :-))) i (może nieco mniej sympatycznemu) koledze Nurkowi, który całą imprezkę zorganizował.
1 komentarz:
Wszystkie świetne, ale te dwa ostatnie - najlepsze!
Prześlij komentarz