Na zakończenie tatrzańskiego sezonu 2008 z Jooranami i Marcinem Wybraliśmy się...
No właśnie! Dziwna to była wycieczka, bo jechaliśmy w Taterki, a do końca nie wiadomo było gdzie trafimy :-) Od naszej (polskiej) strony było buro i paskudnie. Pojechaliśmy dalej i okazało się, że na Słowacji pogoda extra. Solisko idealnie nadawało się na krótką jesienną wycieczkę, a i tę dodatkową zaletę miało, że w schronisku można było popróbować "najlepszej na świecie zupy czosnkowej" :-)
Pojedyńcze foty z tej wycieczki "plątały" się już po moich galeriach. Teraz pełny "set"
W
"Niebiański" widoczek na Niżne Tatry
No właśnie! Dziwna to była wycieczka, bo jechaliśmy w Taterki, a do końca nie wiadomo było gdzie trafimy :-) Od naszej (polskiej) strony było buro i paskudnie. Pojechaliśmy dalej i okazało się, że na Słowacji pogoda extra. Solisko idealnie nadawało się na krótką jesienną wycieczkę, a i tę dodatkową zaletę miało, że w schronisku można było popróbować "najlepszej na świecie zupy czosnkowej" :-)
Pojedyńcze foty z tej wycieczki "plątały" się już po moich galeriach. Teraz pełny "set"
W
"Niebiański" widoczek na Niżne Tatry
3 komentarze:
Jak zawsze z przyjemnością obejrzałem. Świetne zdjęcia.
Marzenie mieszczucha:)
Te panoramy sa rewelacyjne!
Prześlij komentarz