Prawie dwa i pól roku temu (ale jestem szybki) na przełomie listopada i grudnia 2008 miałem okazję "trochę pobyć" w Beskidzie Niskim, dokładnie w Stróżach. Sam pobyt byłby nie wart odnotowania, a nawet raczej należałoby o nim szybko zapomnieć, gdyby nie to, że dał mi okazję do spotkania z całkiem dla mnie do tej pory nie znanym światem Łemków. Zaowocował tym, że zafascynowałem się perełkami tego rejonu Polski, łemkowskimi cerkiewkami, których nieudolne fotki będę tu systematycznie wrzucać, Na początek jednak, z "kronikarskiego obowiązku". Kilka widokówek z okolicy, w której mieszkałem.
Widok na Stróże, prawie z mojego okna :)
Gdyby ktoś miał wątpliwości, że Stróże to wieś "górska" :)
Rynek w Grybowie
...i kościół w tymże Grybowie
Widok na Stróże, prawie z mojego okna :)
Gdyby ktoś miał wątpliwości, że Stróże to wieś "górska" :)
Rynek w Grybowie
...i kościół w tymże Grybowie
1 komentarz:
Strony kompletnie mi obce, ale ciekawe :)
Prześlij komentarz