wtorek, 13 maja 2008

Jura 2007

Ponieważ nie samymi górami człowiek żyje, w maju 2007 - niedługo będzie pierwsza rocznica. Ale mam "tempo" wrzucania fotek :-) - wybrałem sie razem z moimi córkami Kasia, Madzią i szwagrem Kubą na wycieczkę zorganizowaną przez chrzanowski oddział PTTK po "naszej" Jurze.
Trasa wycieczki biegła od urokliwej skałki zwanej Okiennikiem przez ruiny zamku na Bąkowcu do Bobolic, a kończyła sie na zamku w Mirowie.
w sumie ponad 20 km "tuptania".

Na początek trzy fotki Okiennika

Po drodze mała "rodzinna" sesja foto

Asia podczas śniadania

Zamek w Morsku

Chyba zostałem "obiektem pożądania" chrzanowskich reporterów-amatorów :-))

Uroki Jury

"Skałkowy ludek"

...i znowu "mała sesyjka"

Trochę wspinaczki i rodzinne pozowanie


Po pewnym czasie dziewczyny miały DOŚĆ

...ale niestety trza było tuptać dalej

...by w końcu dojść do Bobolic

A potem została już ostatnia atrakcja, ale za to jaka... Mirów!!!!

I koniec wycieczki

Zmęczone ale chyba zadowolone...

Brak komentarzy: