I jeszcze raz Magda. Tym razem rok później... czyli tegoroczne :-)
Plany były zupełnie inne ale najpierw zdezerterowała Kasia, a potem okazało się, że w lipowieckiej karczmie, gdzie mieliśmy cykać te foty jak nigdy o tej porze są tłumy :-?
Skończyło się na kilku "ciasnych" portretach