piątek, 25 maja 2012

Kraków "z ręki", czyli jak zdjęć robić nie należy ;-)

Tym razem nie był to plener z krakowskimi Nikoniarzami, a wieczorny "foto spacer" z moimi córkami. 
Latem zeszłego roku wybraliśmy się do Krakowa, zamiast statywu i ulubionych zoomów miałem "flesza" i jasne stałki.. Zestaw ten nie specjalnie nadawał się do nocnego focenia miasta ale w kilku miejscach nie mogłem się oprzeć pokusie. Wszystko z ręki, prawie na pełnej, lub zupełnie pełnej dziurze. Cyknięte D300 i  Nikkorkami  35/1,8 i 85/1,4