Tym razem tylko jedna fota i też już "niemłoda"
choć nie z czasów kiedy sam na karuzelach się kręciłem.
Wtedy jeszcze fotografii nie było :-)
"Bliskie spotkania trzeciego stopnia"
piątek, 22 lutego 2008
środa, 20 lutego 2008
Remanenty cd...
środa, 13 lutego 2008
Leskowiec cd...
No może nie do końca, bo inna pora roku. Ale za to trasa ta sama :-)
W długim majowym weekendzie 2007 wybraliśmy się tam z kol. Grzegorzem.
Grześ szedł był z dużym obrzydzeniem, ponieważ On raczej rzadko złazi poniżej Gerlacha! :-))).
A niżej Rysów, to taki wkur... że potem musi coś "dla spokojnosci" w "Siwym Dymie" walnąć!!!!
Ale, że kupił sobie nowe buty i gdzieś je przetrzeć musiał to poszliśmy.
...to jest właśnie Grześ. Też mam takie "sexowne" leginsy :-)
Z tak wytrawnym turystą przeszedłem szlak niczym huragan i nawet nie zauważyłem kiedy znalazłem sie w schronisku
to jest właśnie ów przytulny
zakątek widziany "od środka"
A tu, w oddali ze szlaku na szczyt
podobna "panoramka" niżej, tylko w zimowej scenerii
A tutaj panoramiczny widoczek z Gronia Jana Pawła II. Właśnie zaczęło wychodzić słońce
Którym "raczyliśmy się" w drodze powrotnej. Zeszliśmy trochę ze szlaku, by nie iść tą samą trasą ale było warto. Można sie był rozkoszować wiosną!!!!!
W długim majowym weekendzie 2007 wybraliśmy się tam z kol. Grzegorzem.
Grześ szedł był z dużym obrzydzeniem, ponieważ On raczej rzadko złazi poniżej Gerlacha! :-))).
A niżej Rysów, to taki wkur... że potem musi coś "dla spokojnosci" w "Siwym Dymie" walnąć!!!!
Ale, że kupił sobie nowe buty i gdzieś je przetrzeć musiał to poszliśmy.
...to jest właśnie Grześ. Też mam takie "sexowne" leginsy :-)
Z tak wytrawnym turystą przeszedłem szlak niczym huragan i nawet nie zauważyłem kiedy znalazłem sie w schronisku
to jest właśnie ów przytulny
zakątek widziany "od środka"
A tu, w oddali ze szlaku na szczyt
podobna "panoramka" niżej, tylko w zimowej scenerii
A tutaj panoramiczny widoczek z Gronia Jana Pawła II. Właśnie zaczęło wychodzić słońce
Którym "raczyliśmy się" w drodze powrotnej. Zeszliśmy trochę ze szlaku, by nie iść tą samą trasą ale było warto. Można sie był rozkoszować wiosną!!!!!
wtorek, 12 lutego 2008
Wycieczka na Leskowiec
W ostatnią niedzielę, po długim zimowym leniuchowaniu wybrałem się na pierwszą w tym roku wycieczkę. Jak prawie zawsze "inauguracja sezonu" dokonała się na ulubionym Leskowcu
w Beskidzie Małym, obok Wadowic. Ma on tę zaletę, że jest oddalony tylko o godzinkę jazdy samochodem od mojej "rodzinnej wiochy", co ma znaczenie, zwłaszcza zimą kiedy dni są krótsze.
Na górkę "potuptałem" zielonym szlakiem z Jamnika.
Ostatni rzut oka na panoramę przyszłej zapory w Świnnej Porębie
i w gorę!
...a im wyżej, tym więcej śniegu
Przy schronisku zobaczyłem prawdziwą zimę :-)
zresztą wystarczy rzucić "szerzej okiem"
Widoczek na Groń Jana Pawła II z drogi na szczyt
A ponieważ było to moje dziesiąte wejście na Leskowiec "walnąłem" sobie okolicznościowy autoportret.
w Beskidzie Małym, obok Wadowic. Ma on tę zaletę, że jest oddalony tylko o godzinkę jazdy samochodem od mojej "rodzinnej wiochy", co ma znaczenie, zwłaszcza zimą kiedy dni są krótsze.
Na górkę "potuptałem" zielonym szlakiem z Jamnika.
Ostatni rzut oka na panoramę przyszłej zapory w Świnnej Porębie
i w gorę!
...a im wyżej, tym więcej śniegu
Przy schronisku zobaczyłem prawdziwą zimę :-)
zresztą wystarczy rzucić "szerzej okiem"
Widoczek na Groń Jana Pawła II z drogi na szczyt
A ponieważ było to moje dziesiąte wejście na Leskowiec "walnąłem" sobie okolicznościowy autoportret.
czwartek, 7 lutego 2008
wtorek, 5 lutego 2008
Start
Witam Wszystkich na moim skromnym fotoblogu.
Początki zwykle są trudne i wszystko rodzi się w bólach więc i ja muszę niestety
zaliczyć „bóle porodowe”, które polegają na tym że nie bardzo wiem jak zacząć.
A zacznę chyba od tego, że rzadko teraz coś będę wrzucać, bo zima i to zupełnie nie fotogeniczna,
a ja najczęściej focę „lanscapy”.
To tak tytułem wstępu. Wszak wszystko wstęp mieć musi!!!
Zaczynamy!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)