niedziela, 7 października 2012

Magiczna chwila w magicznym miejscu cz.2

Zapraszam na drugą część nieudolnej "foto relacji" ze wspaniałego spektaklu W Tyńcu :-)

Przy okazji chciałem "złożyć wyrazy szcunku" ;-) koledze Michałowi za bezbłędną prognozę pogody. Po prostu poechaliśmy jak "po swoje" :-)))

8 komentarzy:

one big creative mess pisze...

Nie zgodzę się z słowem "nieudolnej"

ikroopka pisze...

Jaka znowu nieudolna?!
magiczna!absolutnie;)

Sylwia Grabinska pisze...

alez tu pieknie u ciebie!!!!!
Rewelacyjna mgla


pozdrawiam

Dorota i Marek Szala pisze...

Warto było wcześnie wstać dla takich "nieudolnych" fotek i wspaniałych widoków.
Pozdrawiamy.

Wypad na WEEKEND pisze...

Chciałbym być w tym miejscu o takiej porze. Ostatnio przejeżdżałem krakowską obwodnicą i nawet nie zwolniłem w pobliżu zjazdu na Tyniec. Byłem zmęczony długą podróżą no i pora na foty była nieodpowiednia: praktycznie samo południe. Ale Tyniec zostawię sobie kiedyś na specjalną okazję, bo jak widzę na Twoich fotach - warto. Pozdrawiam.

helen pisze...

"nieudolna relacja"..cóż nie zawsze słowa są potrzebne;))a zdjęcia wprost zapierające dech!..poproszę o kontakt do Michała w sprawie prognozy ewentualnej na zaś;))

wkraj pisze...

Druga część nie ustępuje pierwszej. Raz, jak dojeżdżałem do Krakowa autostradą od Katowic na na wzgórzu nad mgłami był pięknie widoczny klasztor Kamedułów. Można czasami znaleźć takie piękne warunki do zdjęć, tylko trzeba trafić na tę magiczną chwilę. Tobie to się wspaniale udało.

Unknown pisze...

WOW. CUDOWNE.